wtorek, 16 grudnia 2014

Nasze ćwiczenia.

Było troszkę o motywacji, odrobinę o przekąskach to teraz czas na napisanie czegoś o naszych ćwiczeniach. Nie są ona na razie bardzo intensywne, chociaż z każdym treningiem zauważamy, że stać nas na coraz to więcej. Pierwszy tydzień naszej przygody to była raczej taka rozgrzewka przed ćwiczeniami. Robiliśmy 2/3 serie po 30 pompek i 30 brzuszków (ja oczywiście robiłam damskie pompki bo jak na razie moje ręce są strasznie słabe, chociaż widać już poprawę;)). W drugim tygodniu zaczęliśmy już trochę 'kombinować' i dołączyliśmy do naszej podstawy ćwiczeń (mam na myśli serie pompek i brzuszków) różne wymachy nogami, skupiliśmy się też na skośnych mięśniach brzucha. Oprócz tego dwa razy wykorzystaliśmy pewnie znane każdemu ćwiczenia z Mel B. abs, klatka piersiowa i cardio wszystko jeden po drugim. Szczerze... ja nie wytrwałam do końca i zastępowałam ciężkie ćwiczenia jakimiś swoimi, byle tylko pozostać w ruchu. Chrystian z bólem dokończył potrójną dawkę ćwiczeń, żartując na końcu, że przecież to są ćwiczenia dla bab. Ominę już to, że na drugi dzień miał zakwasy :D
Stawiajcie na ruch! Nie spędzajcie całego wolnego czasu w domu jeśli na dworze nie ma mroźnej zimy. Pół godzinny spacer zawsze dobrze robi. My postawiliśmy duży nacisk dodatkowo na basen i łyżwy... chociaż w moim przypadku do wypadu na lodowisko jestem zmuszana, bo to nie jest moje ulubione zajęcie. Warto jednak się przełamać nawet jak nie umiecie jeździć tak jak ja, to śmiejąc się z własnych upadków też wyćwiczycie brzuszek :D
Trwa już trzeci tydzień naszych ciężkich zmagań, bo nikt nie mówi, że to łatwo wszystkie swoje stare nawyki porzucić i zacząć zdrowo się odżywiać i regularnie ćwiczyć. Nam też jest trudno i staramy się ćwiczyć przynajmniej co drugi dzień. Chcę wam tylko powiedzieć, że warto się zastanowić wstając rano czy czasem nie zrobić sobie na przykład 30 przysiadów, a przed pójściem spać chociaż tyle samo brzuszków, od czegoś w końcu trzeba zacząć i gorąco was do tego zachęcam. Widać różnice nie tylko w wyglądzie ale przede wszystkim w swoim samopoczuciu :)

A teraz coś co przyszło mi do głowy całkiem niedawno. Wspólne wyzwanie ułożone przez nas. Kto się pisze? To tylko tydzień! :)




Dodam jeszcze motywującą muzykę dla was i serdecznie zapraszam na naszego instagrama i fanpage'a:)

      

  
(kliknij na obrazki)

Pozdrawiam, Kasia.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny pomysł z tygodniowym wyzwaniem, liczę że za tydzień pojawi się kolejne, z nieco zwiększoną intensywnością! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ambitne wyzwania :) Popróbuję, może tym razem się uda :)

    OdpowiedzUsuń